
Written by Anna M. Damasiewicz
12 grudnia 2016
Mimo to ich imiona zaczynały się tą samą, podobno nieistniejącą w polszczyźnie literą. Nie wiadomo, skąd taka decyzja ich rodziców, czy to jakiś przesąd, czy tylko przypadek, a może po prostu lenistwo właściwe londyńskiej middle class z artystycznymi koligacjami. Żeby bardziej sprawę zagmatwać, trzeba nadmienić, że miały całą masę rodzeństwa, także przyrodniego, ale ich imiona zaczynały się od mniej nacechowanych liter. Jakkolwiek było, czego zapewne nie uda się rozszyfrować, Vanessa i Virginia dorastały przy Hyde Park Gate 22. Vanessa wyszła za mąż za mistera Bella i została między innymi jedną z najbardziej znaczących malarek minionego wieku w Królestwie Albionu. Bo poza tym była na przykład entuzjastką związków otwartych. Virginia zaś w pewnym momencie wyszła za mistera Woolfa. Miała chorobę afektywną dwubiegunową. Została pisarką. Kochała inaczej. W desperacji rzuciła się w nurty rzeki z kieszeniami pełnymi kamieni…
Były sobie dwie siostry, Vanessa i Virginia. To o nich jest ta opowieść.
Powiązane artykuły
Trendy w projektowaniu okładek 2019
Podobnie jak w innych dziedzinach sztuki, także w projektowaniu okładek książkowych można wyróżnić pewne tendencje, które obowiązują przez jakiś czas, z reguły rok-dwa, by później ustąpić miejsca czemuś zupełnie nowemu. A prawdę mówiąc – może nie całkiem nowemu, bo wiadomo powszechnie, że wszystko już było.
Zakładka
Wczoraj, czyli we środę 12 grudnia, także i ku mojemu zaskoczeniu, na antenie regionalnej TVP3 Opole, w cyklicznym programie o książkach „Zakładka” pojawiła się… Anna M. Damasiewicz. We własnej osobie 🙂
Wyróżnienie
Każdy lubi, gdy jego praca zostanie doceniona. Szczególnie gdy zyskuje to realny, namacalny wymiar. A już nade wszystko cieszy, gdy uznanie dotyczy twórcy, który z natury rzeczy pracuje w odosobnieniu, skupieniu i oddaleniu.



